Wpisy archiwalne w kategorii

Opony terenowe

Dystans całkowity:8956.68 km (w terenie 6.00 km; 0.07%)
Czas w ruchu:513:21
Średnia prędkość:17.39 km/h
Maksymalna prędkość:69.50 km/h
Suma podjazdów:41029 m
Maks. tętno maksymalne:204 (102 %)
Maks. tętno średnie:165 (82 %)
Suma kalorii:61215 kcal
Liczba aktywności:254
Średnio na aktywność:35.26 km i 2h 02m
Więcej statystyk

Las Radłowski

Wtorek, 23 lipca 2013 · Komentarze(0)
TRASA: Tarnów-Mościce-Wierzchosławice-Staw Stradomski-Gosławice-Komorów-Gosławice-Mościce-Tarnów
POGODA: temp.24°C, niewielkie zachmurzenie, na początku silny zachodni wiatr, widoczność na bdb

Dzisiaj pierwsza jako taka jazda po przerwie, pogoda idealna, po prostu lepiej dla mnie być nie mogło, nie za ciepło, nie za zimno, wszędzie sucho, delikatne chmury... Miód malina. :)
To jeden z hitów tego wyjazdu. Większym było chyba to, że pierwszy raz w karierze poszła mi dętka. :P W tamtym roku drut w oponie potrafił puścić, a dętki się trzymały. Być może to zasługa pancernych Black Jacków. Dzisiaj poszła z przodu, czyli na Komodo od Kendy. Opona lżejsza od Schwalbe, cieńsze ścianki. Powietrze zaczęło nagle uciekać w Lesie Radłowskim przy zjechaniu na szuter. Chociaż tyle, że w takim miejscu:


Od razu zacząłem szukać czy coś się nie wbiło, ale z zewnątrz nic nie znalazłem. Wewnątrz opony - nic. Z dętki przy niskim ciśnieniu też nie uchodzi. Dopiero później zauważyłem, że wentyl odkleił się częściowo i to chyba przez to. Jeszcze sprawdzę to dokładnie.
Przy Stawie Wróblik, Las Radłowski:








A tu Komorów:


I piękny Dunajec:

Dunajec

Wtorek, 9 lipca 2013 · Komentarze(0)
TRASA: Tarnów-Zawada-Poręba Radlna-Słona Góra-Ruchowa-Błonie-Łukanowice-Zgłobice-Tarnów
POGODA: bezchmurnie, temp. 26°C

Krótka wycieczka nad Dunajec i makowa sesja. Nad wodą bardzo przyjemnie, posiedziałoby się dłużej, ale nic do jedzenia nie wziąłem. :P
Marcinka z podjazdu na Słoną (czerwony szlak pieszy):


Na niebieskim szlaku wzdłuż Dunajca:








A nad Dunajcem dzisiaj wyjątkowo niemalże sucho :P


A taka kolejka jest na basen na Marcince o 10:28

Góra św. Marcina

Sobota, 6 lipca 2013 · Komentarze(2)
TRASA: Marcinka (podjazd asfaltowy od zachodu)-> zielony pieszy szlak-Skrzyszów
POGODA: trochę chmur, wiatr zmienny, temp. 26°C

Miało być dzisiaj trochę czerwonym szlakiem rowerowym na południe od miasta. Zapowiadało się ciekawie, ale zniechęcił mnie teren wzdłuż torów kolejowych, wysokie trawsko, więc pomyślałem, że dzisiaj się nie będę szarpał. Wróciłem do miasta, ul. Tuchowska itd. do Tarnowca, podjazd asfaltowy i tu ciekawa sytuacja. Z wyprzedzającego mnie samochodu nagle wypadł portfel i rozsypały się monety. ;) Pomachałem trochę, na szczęście Pan patrzy w lusterka, zobaczył mnie i wrócił po swoje. Musiał zostawić jakoś na dachu chyba. :P Innym razem widziałem jak jedna Pani jechała z kubkiem z KFC na dachu przez parking pod Gemini, więc też ciekawie.
Później zielony pieszy szlak - paradoksalnie byłem tu dzisiaj pierwszy raz. I żałuję, że dopiero pierwszy. Na zjazd super sprawa, przejazd przez potoczek, po drodze fajny widok na wąwóz.


Tylko niestety trzeba się liczyć z taką przeszkodą:


...albo przejechać fragment potoczkiem. Jeszcze nie próbowałem. ;)
Poświęciłem się dla ludzkości i zrobiłem parę zdjęć, bardzo fajne miejsce ale teraz mnóstwo komarów, nie da się wystać w bezruchu przez 10 sekund.


A w Lesie Kruk odnowiono trochę pomnik ku czci rozstrzelanych przez hitlerowców:


Ostatnio bardzo opadłem z sił, zero mocy, średnie nie zachwycają.

Milówka, Wolnica

Sobota, 18 maja 2013 · Komentarze(0)
POGODA: słonecznie, piękne chmury, silny południowy wiatr, ok. 24°C, sucho.
TRASA: Tarnów-Wierzchosławice-Łętowice-Mikołajowice-Isep-Wielka Wieś-Panieńska Góra (331 m)-Milówka-Jaworsko-Milówka-Wielka Wieś-Isep-Mikołajowice-Łętowice-Wierzchosławice-Tarnów

Dzisiaj pogoda niepewna, na popołudnie zapowiadali burze i deszcz, nie sprawdziło się, nawet new.meteo.pl się pomylił, chociaż w tym wypadku bardziej na korzyść.
Zastanawiałem się czy zmienić już opony ale tak: zaczęło wiać solidnie z południa, w zanadrzu miałem jeszcze Wietrzychowice ale na taki wiatr i opony było by za wiele więc wybór padł na teren. Nie padało ostatnio więc i było sucho. Trasa w zasadzie improwizowana. Najpierw była Panieńska Góra. Wybierałem się tam chyba ze trzy lata, aż w końcu się udało. Do Wojnicza drogę wybrałem przez Mikołajowice.
Dunajec mniejszy i czystszy niż ostatnio.




Okazało się, że w remoncie jest wiadukt kolejowy w Bogumiłowicach, więc trzeba było nadłożyć kilometrów objazdem.


Centrum Kultury Wsi Polskiej im. Wincentego Witosa w Wierzchosławicach:


Pod Panieńską Górę było trochę stromo, nawet sporo udało mi się podjechać, resztę niestety z buta. Krzyż w ogóle nie jest widoczny z dalszej odległości. Jest za to solidnie zbudowany.
Krzyż na Panieńskiej Górze:


Pozostałości zamku Trzewlin:


Niebieski szlak prowadzący do krzyża jubileuszowego:


Okolice Milówki:






Na Wolnicy przerwa, bardzo sympatyczne miejsce.
Wiata na Wolnicy:




Gdzieś w oddali można było zauważyć Tatry. Piękne chmury dzisiaj były.
Widok na południowy-zachód w okolicy Jaworska:


Dunajec:


I dość niecodzienny już teraz widok:

Dwudniaki, Warysie i inne rysie

Sobota, 11 maja 2013 · Komentarze(1)
Dość spontaniczna wycieczka, wyszło sporo kilometrów, ale trzeba było piękną pogodę wykorzystać. Miało być coś w Lesie Radłowskim i było. Najpierw przez Ostrów do Wierzchosławic, stąd na północny-zachód niebieskim szlakiem aż do Brzeźnicy.


Po drodze mijam Dwudniaki, stawy Okniska i Błotnica. W lesie super jazda, prawie cały czas sucho.








Zbierało się na deszcz, ale na szczęście chmura przeszła bokiem.




Dalej po drodze mijam cmentarz nr 267.


Droga do Bielczy idzie sprawnie. Tutaj ratuje mnie Groszek, gdzie zaopatruję się w jedzenie i izotonik z wyprzedaży za... 1.29. Termin ważności do 30 maja. Smak limonkowo-miętowy według mnie niewiele ma wspólnego z limonką ale przynajmniej jechało się po nim dobrze.


Neogotycki kościół w Bielczy:


Dalej jedziemy przez Biadoliny Radłowskie do Łętowic.
Na którymś z wiaduktów nad autostradą.:


W Lesie Radłowskim i takie finezyjne drzewa znajdziemy:


Na wylocie Wielkiej Drogi Królewskiej w Łętowicach:


Stwierdziłem że można jeszcze trochę pokręcić, rzuciłem okiem na mapę i skierowałem się w stronę Komorowa. Zrobiłem małą pętlę przez Bobrowniki Małe i Rudkę. Dalej przez Gosławice.
Gdzieś w szczerym polu koło Gosławic:


Cmentarz nr 214


Okolice Komorowa:


Autostrada:


Kościół w Rudce:


Jak na mnie średnia przy takim dystansie jest dobra. Pogoda była na tyle dobra, że nie było takiego upału jak wczoraj.