TRASA: Marcinka (podjazd asfaltowy od zachodu)-> zielony pieszy szlak-Skrzyszów
POGODA: trochę chmur, wiatr zmienny, temp. 26°C
Miało być dzisiaj trochę czerwonym szlakiem rowerowym na południe od miasta. Zapowiadało się ciekawie, ale zniechęcił mnie teren wzdłuż torów kolejowych, wysokie trawsko, więc pomyślałem, że dzisiaj się nie będę szarpał. Wróciłem do miasta, ul. Tuchowska itd. do Tarnowca, podjazd asfaltowy i tu ciekawa sytuacja. Z wyprzedzającego mnie samochodu nagle wypadł portfel i rozsypały się monety. ;) Pomachałem trochę, na szczęście Pan patrzy w lusterka, zobaczył mnie i wrócił po swoje. Musiał zostawić jakoś na dachu chyba. :P Innym razem widziałem jak jedna Pani jechała z kubkiem z KFC na dachu przez parking pod Gemini, więc też ciekawie.
Później zielony pieszy szlak - paradoksalnie byłem tu dzisiaj pierwszy raz. I żałuję, że dopiero pierwszy. Na zjazd super sprawa, przejazd przez potoczek, po drodze fajny widok na wąwóz.
Tylko niestety trzeba się liczyć z taką przeszkodą:
...albo przejechać fragment potoczkiem. Jeszcze nie próbowałem. ;)
Poświęciłem się dla ludzkości i zrobiłem parę zdjęć, bardzo fajne miejsce ale teraz mnóstwo komarów, nie da się wystać w bezruchu przez 10 sekund.
A w Lesie Kruk odnowiono trochę pomnik ku czci rozstrzelanych przez hitlerowców:
Ostatnio bardzo opadłem z sił, zero mocy, średnie nie zachwycają.