Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2016

Dystans całkowity:274.75 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:13:45
Średnia prędkość:19.98 km/h
Maks. tętno maksymalne:193 (96 %)
Maks. tętno średnie:158 (79 %)
Suma kalorii:7497 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:45.79 km i 2h 17m
Więcej statystyk

Tuchów i Wał

Niedziela, 17 kwietnia 2016 · Komentarze(2)
TRASA: Tarnów - Zawada - Łękawica - Trzemesna - Zalasowa - Tuchów - Lubaszowa - (podjazd na Wał zielonym rowerowym szlakiem) - Wał - Lubinka - Rzuchowa - Koszyce - Tarnów
POGODA: początek słonecznie, lekkie zachmurzenie, od podjazdy na Wał zachmurzenie coraz większe, na górze troszkę kropiło, temp. 20°C, wiatr momentami mocny południowo-zachodni

Po czterech dniach czyszczenia całego roweru po ostatnim wyjeździe do Czarnej w końcu można było gdzieś wyjechać, do tego była dzisiaj piękna pogoda. Przejrzystość powietrza wyglądał całkiem dobrze więc wybrałem dzisiaj trochę górek, stwierdziłem, że pojadę do Tuchowa i później podjadę na Wał od południowego wschodu czego jeszcze nigdy nie zrobiłem. Zrobiłem sobie ślad, wrzuciłem na telefon, do wzięcia parę rzeczy no i jazda. Zmieniłem opony na sliki także jeździ się całkiem inaczej. Obniżyłem mostek, mostek odwróciłem na ujemny, pochyliłem jeszcze bardziej rogi i od razu jeździ się dużo lepiej. Od początku miałem jakieś dziwnie wysokie tętno.

Wybrałem taką trasę żeby jechać tylko asfaltem, no i tu jest niespodzianka. Byłem święcie przekonany, że droga między Trzemesną a Zalasową jest już dawno wyasfalowana. :D Okazało się że jednak nie... No ale nie było jakoś bardzo źle więc pojechałem dalej. Nie chciałem za bardzo ubrudzić roweru. :P Zaczęły strasznie piszczeć tylne hamulce.





Tuchów:





Tuchów (panorama, jeśli jej nie widzisz kliknij "Pokaż trasę GPS")






Pasmo Brzanki z podjazdu na Wał (panorama, jeśli jej nie widzisz kliknij "Pokaż trasę GPS")


W drodze na Wał:



Widać szczyt:





Podjazd na Wał (panorama, jeśli jej nie widzisz kliknij "Pokaż trasę GPS")




Widok z Wału:



Na górze zaczął spełniać się mój koszmar - zaczęło padać. Dlatego żeby nie powtórzyć scenariusza ostatniego wyjazdu zacząłem uciekać ile sił w nogach :D Strasznie żałuję że nie nagrywałem dodatkowo trasy Runtasticiem, byłyby ciekawe statystyki :P Generalnie akcja się udała, nie zmokłem, na szczęście też nie padało w miejscach przez które jechałem więc droga sucha. A później słyszałem, że na wschodzie od miasta podało dość mocno.



Czarna

Środa, 6 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
POGODA: początek ciepło, temp. 19°C, duże zachmurzenie, pomagający wiatr z zachodu, później deszcz, spadek temperatury, lżejszy wiatr, delikatna burza

Bardzo przyjemna pogoda, pasowało coś pokręcić, dawno nie byłem w Czarnej, no to jedziem. Jechało się fajnie bo z wiatrem.
W lesie przy linii kolejowej, czerwony szlak rowerowy:









W tym miejscu zaczęło trochę grzmieć i padać :v Ale mimo tego deszczu jechało się całkiem fajnie, nie było jeszcze całkiem mokro. Szkoda, że rower trochę umiera od piasku w napędzie.



Czarna, centrum, tu przeczekałem chwilę ten deszcz:



Las Lipie, Tarnów:



Osiedle Legionów: