Ostatnio plany pokrzyżowało mi przeziębienie, byłem osłabiony, do tego kaszel... Na początku myślałem że to alergia... Cóż. Korzystając z pogody wybrałem się na krótką jazdę. Pogoda bardzo przyjemna, pogodnie, pod wieczór lekki chłodek. Ostatnio dopompowałem sporo opony, jazda była ciut lżejsza.
Niestety, suport coraz bardziej daje się we znaki, szczególnie uszom. Poza tym nic wielkiego się z nim nie dzieje z wyjątkiem tego, że można poczuć minimalne luzy.
Pojechałem zielonym szlakiem na N od Tarnowa. Generalnie jechało się przyjemnie, zrobiło się trochę cieplej. Z powrotem wiatr utrudniał jazdę, złapał mnie też lekki deszcz. Na trasie spotkałem się z uciążliwym psem...