TRASA: Tarnów-Koszyce-Rzuchowa-Pleśna-Rychwałd-Lubinka-Szczepanowice-Koszyce-Tarnów
POGODA: przelotny deszcz, pochmurno, momentami przejaśnienia, ok. 15°C, mocny północno-wschodni wiatr, średnia przejrzystość powietrza
Wybrałem się dzisiaj na Lubinkę. Podjazd na Rychwałd od strony Pleśnej. Na szczycie łapie mnie niewielki deszcz, który przeczekałem na przystanku. Później po zjeździe do Lubinki na zielony pieszy szlak w terenie.
Byłem tu pierwszy raz, zjazd w tą stronę bardzo stromy i trochę trudny technicznie, głębokie, wymyte rowy na drodze, trzeba bardzo uważać. Jeden błąd zakończyłby się glebą w chaszczach z kolcami ale udało mi się podeprzeć jakoś.
Generalnie bardzo ładne tereny, szczególnie o tej porze, gdy nie ma jeszcze dużo liści na drzewach i widać trochę więcej, a jednocześnie zaczyna robić się zielono.
W dolinie przekraczam strumień, przez który ledwie przejechałem. :P
No i tu zaczyna się ściana płaczu. Od tej pory są strome podjazdy, bardzo strome... Momentami ciężko było siedzieć i jednocześnie nie odrywać przedniego koła. Dobrze, że nie padało mocniej i w terenie było praktycznie sucho. Inaczej to pewnie trudno byłoby nawet podejść.
Kawałek po zjeździe na asfalt:
Następnie standardowo, Rzuchowa, Koszyce itd.
Na Koszyckiej pięknie kwitną drzewa: