Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczki

Dystans całkowity:19256.92 km (w terenie 31.20 km; 0.16%)
Czas w ruchu:1048:59
Średnia prędkość:18.36 km/h
Maksymalna prędkość:74.69 km/h
Suma podjazdów:116277 m
Maks. tętno maksymalne:201 (101 %)
Maks. tętno średnie:163 (81 %)
Suma kalorii:110673 kcal
Liczba aktywności:352
Średnio na aktywność:54.71 km i 2h 58m
Więcej statystyk

Żabno

Niedziela, 23 maja 2021 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
TRASA: Tarnów - Mościce - Żabno - VeloDunajec (Biskupice Radłowskie) - Żabno - Mościce - Tarnów
POGODA: temperatura 16.3°C - 19.9°C, słonecznie, wiatr południowo-zachodni

Przejazd przed popołudniowymi opadami/burzami. Do Żabna w miarę OK, w powrocie trochę mnie odcięło, wiatr też w tym kierunku nie pomagał. Locus dalej potrafi zgubić sygnał GPS z czapy w środku pola, zauważyłem, że dzieje się tak dokładnie po godzinie niekorzystania bezpośrednio z telefonu, więc problem może występować bardziej po stronie systemu operacyjnego.


Smyków

Piątek, 21 maja 2021 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
TRASA: Tarnów - Wola Rzędzińska - Stare Żukowice - Nowa Jastrząbka - Smyków - Luszowice - Lipiny - Kobierzyn - Pawęzów - Krzyż - Tarnów
POGODA: temperatura 21.0°C - 17°C, pogodnie



Żabno

Czwartek, 20 maja 2021 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
TRASA: Tarnów - Mościce - Żabno - Podlesie Dębowe - Żabno - Mościce - Tarnów
POGODA: temperatura 18.7°C - 15.2°C, słonecznie, wiatr północny, w terenie wilgotno







Zawada

Niedziela, 16 maja 2021 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
Przed deszczem, rekonesans po mieście, Marcinka.
Kolejna koncertowa gleba przy niskiej prędkości, znowu na lewą stronę, tym razem podcięło mi tylne koło na krawędzi nawierzchni asfaltowej przy omijaniu pieszych... Chyba będę musiał poluzować śruby w pedałach. Przynajmniej kolana nie zdarłem.






Przecław, Dębica

Niedziela, 9 maja 2021 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
TRASA: Tarnów - Wola Rzędzińska - Nowe Żukowice - Stara Jastrząbka - Róża - Zasów - Mokre - Korzeniów - Podole - Przecław - Rezerwat Przyrody Bagno Przecławskie - Korzeniów - Borowa - Wola Żyrakowska - Żyraków - Zawierzbie - Dębica - Straszęcin - Grabiny - Głowaczowa - Golemki - Czarna - Jodłówka-Wałki - Wola Rzędzińska - Tarnów
POGODA: temperatura 15.6°C - 22.5°C - 17.5°C, słonecznie, prawie bezchmurnie, wiatr południowo-zachodni, dobra przejrzystość powietrza

Ekspansja na wschód. Celem był zamek w Przecławiu i Dębica.
Generalnie dużo błądzenia, grzebania na mapie, ustawiania nawigacji, szukania alternatywnych tras w lesie.

Kościół Rzymskokatolicki pw. św. Piotra i Pawła w Starej Jastrząbce:

Ogólnie ciekawe tereny, takie nie za płaskie, nie za pagórkowate. Duże przestrzenie bez lasów.
Prawdopodobnie gdzieś pomiędzy miejscowościami Mokre, a Nagoszyn:

Generalnie chciałem do Przecławia dojechać częściowo przez las znajdujący się na zachód od miejscowości, przejeżdżając go od południa, ale niestety od tamtej strony przejezdność była słaba, cieki wodne do przekroczenia, dużo błota, stwierdziłem, że dziękuję, jadę objazdem. :P
Przed miejscowością Korzeniów, z wiatrem leci się pięknie:

Docieram do Przecławia, jest i zamek, bardzo sympatyczne miejsce:



Stąd chciałem zaatakować jeszcze las od strony północnej, gdzie miał być rezerwat przyrody.
Objazd rezerwatu przyrody Bagno Przecławskie:

Jak na bagna przystało, po kilkudziesięciu metrach praktycznie nie da się jechać :P Skręcam w lewo bardziej w las.

Przebijam się jakby na drugą stronę rezerwatu, ku memu zaskoczeniu jest tu sporo spacerowiczów:

Objeżdżam z ciekawości jeszcze taki szuter bardziej na północ, ale szybko się kończy:



Ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna:

I Przecławskie Bagna w pełnej okazałości:


Fajne miejsce. Teraz próbuję wydostać się z lasu przebijając się na południowy wschód, można znaleźć całkiem fajne szutry jak się okazuje:

Byłem zdziwiony, bo mapa UMP twierdzi, że tu prawie nic nie ma, na OSMie są jakieś leśne ścieżki, a tu przez pewien fragment jest nawet droga asfaltowa.
Udało się dotrzeć do głównej drogi, którą wcześniej jechałem na Przecław. Teraz kierunek Dębica. Czasami wiatr zwalniał mnie do 18 km/h.
W Dębicy kręcę się chwilę i jadę dalej, po drodze wstępując jeszcze do otwartego w niedzielę marketu po wodę i wafla.
Na wylocie, most na Wisłoce:


Tu już klasyczne lasy za Czarną:


Ładne popołudnie na Osiedlu Legionów w Tarnowie:

Są i Tatry:




Locus. Po ostatnich problemach jeszcze raz sprawdziłem wszystkie ustawienia systemowe, reinstalowałem samą aplikację, ustawiłem wszystkie zalecane opcje - dalej ten sam problem, po około godzinie jazdy nagrywanie zatrzymało się. Jechałem akurat z nawigacją głosową, więc przynajmniej w miarę szybko się zorientowałem, bo ta też przestała działać. Na szybko pobrałem GPS Locker, od tej pory na tej wycieczce nie miałem podobnych problemów, zobaczymy jak będzie dalej. Nie rozumiem w czym tak naprawdę jest problem, w aplikacji, jakiejś agresywnej systemowej polityce oszczędzania baterii, której nie da się wyłączyć?

Łańcuch pod koniec już wyraźnie słyszalny, ale jeszcze nie piszczy. :P Dzisiaj przynajmniej nie wyglebiłem w SPDkach. :P

Ogólnie kondycja po tej wycieczce bardzo w porządku, pod koniec dokręcałem jeszcze po mieście, żeby dystans był większy, niż ostatnio. :P

Szczucin

Wtorek, 4 maja 2021 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
TRASA: Tarnów - Mościce - Żabno - Gorzyce - Otfinów - Siedliszowice - Ujście Jezuickie - WTR do Szczucina - Szczucin - Brzezówka - Małec - Radgoszcz - Luszowice - Lipiny - Kobierzyn - Śmigno - Tarnów
POGODA: temperatura 14.7°C - 20.2°C - 16.8°C, mocny południowy wiatr, trochę słońca, trochę chmur, bez opadów, w miarę sucho

Spontan wycieczka do Szczucina objechać WTR po wschodniej stronie Dunajca.
Do Żabna poszło gładko i szybko, wiatr bardzo pomagał.
"Kakałko":

Okoliczny las, dość uroczy, fajny teren:




Okolice Gorzyc, na północ od Tarnowa można zauważyć, że wiele ludzi trudni się rolnictwem, sporo ciągników na polach dzisiaj:

Za Gorzycami:

Przeprawa promowa Ujście Jezuickie-Opatowiec:

Pomnik Ofiar Pacyfikacji w Ujściu Jezuickim:


Początek tego odcinka WTR-ki, do Szczucina 30 km:

Po drodze typowy dla WTR-ki krajobraz:

Wiatr zazwyczaj tutaj jeszcze pomaga:


Most w Borusowej, jakoś bardzo mi się spodobał, gdy stanie się prawie pod tym głównym łukiem przy wodzie, robi to spore wrażenie:



Nad Wisłą:




Szczucin, tutaj kończy się WTR.
Gdzieś wcześniej przepięknie wyglebiłem przez SPD. WTRką szli sobie dwaj Panowie, nie słysząc mojego dzwonka nie rozeszli się, jak już byłem metr przed nimi była chwila zawahania, nie mogliśmy się minąć, a że akurat jakoś przeważyło mnie na lewą stronę, gdzie wypinanie się wychodzi mi gorzej, majestatycznie wylądowałem na asfalcie. Byłem tak skonsternowany, że nic nie mówiąc pojechałem dalej. xD Prędkość praktycznie zerowa, na szczęście skończyło się tylko na obtartym kolanie.
Most nad Wisłą w Szczucinie:


Rynek w Szczucinie, tutaj chwilę odpoczywam. Cały czas wieje i już zaczynam mentalnie nastawiać się na powrót 40-50 km pod wiatr...

Pit-stop w lesie w okolicach Małca, trzeba kiedyś bardziej objechać, ładnie tu:

Maszt w Radgoszczy:

W okolicach Luszowic:

Zaraz przed Luszowicami:


Dalsza jazda to walka. Zjadłem do końca co miałem, ubrałem wiatrówkę, bo zaczęło robić się chłodno. Założyłem lampki.
W drodze powrotnej ogólnie z wiatrem nie było tak tragicznie jak prognozowałem, przed wiatrem chroniły mnie trochę szpalery drzew, później wiatr też trochę ucichł.
Pod koniec najbardziej dały popalić interwałowe podjazdy w Krzyżu.

Pierwsza setka w tym roku przejechana, chociaż końcówka już ledwo co żyłem. Alergia i ciągły katar nie pomaga.
Locus znowu nawala i przerywa nagrywanie śladu, już nie wiem co przestawić, żeby nie było tych problemów...
Pierwsza trasa po serwisie bębenka, więc tym samym tylnej piasty. Przejechałem, jeszcze nic się nie rozleciało... Ale poszło tam sporo smaru i bębenka prawie nie słychać. Tym razem  dobrze nasmarowałem łańcuch i nic nie piszczało.
Buty niby OK, ale jednak odrobinę za wąskie na mnie, duży palec jest trochę wciskany do środka, gdy trochę mocniej napiera się na pedały (jednocześnie działając siłą w przód, a nie tylko w dół).

Myślałem, że w okolicach Otfinowa będę dzisiaj pierwszy raz, a tu okazało się, że już tu kiedyś byłem, kojarzyłem dwa charakterystyczne miejsca po drodze, pomnik i kapliczkę. Muszę znaleźć tą wycieczkę.

Do szału doprowadzały mnie wszelkie owady, które jak na złość, miałem wrażenie, wszystkie lecą dzisiaj pod wiatr co chwilę obijając się o mnie, czasami robiąc zółte plamy z pyłku.

Las Radłowski, Żabno

Piątek, 30 kwietnia 2021 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
TRASA: Tarnów - Koszyce - Łukanowice - Mikołajowice - Sierachowice - Bogumiłowice - Ostrów - Wierzchosławice - Las Radłowski (na północ, częściowo niebieskim szlakiem rowerowym) - Brzeźnica - Radłów - Głów - Biskupice Radłowskie - Marcinkowice - Biskupice Radłowskie - Żabno - Łęg Tarnowski - Bobrowniki Wielkie - Biała - Mościce - Tarnów
POGODA: temperatura 16.0°C - 20.1°C - 15°C, słonecznie, ciepło, rano padało, ale w miarę sucho, wiatr zmienny, północno-zachodni, południowo-zachodni

Wycieczka miała być w sumie krótsza, ale na spontanie wyszło dość sporo kilometrów. Pogoda sprzyjająca.
Aktualna sytuacja w Ostrowie:


Widok na przejście dla zwierząt nad autostradą A4:

Dawna wieża obserwacyjna służąca jako maszt antenowy:



Jeden ze zbiorników wodnych przy głównej, asfaltowej drodze przez las:




Widok z VeloDunajec, okolice nad Biskupicami Radłowskimi:


Dunajec:

A tu Żabno:

Tarnów:


Po tej wycieczce, następnego dnia, zrobiłem przegląd bębenka. Miałem duże problemy z odkręceniem bieżni. Okazało się, że nie ma tam takiej "sahary", jak myślałem, to raczej nie on popiskiwał. Za to poruszałem trochę zdjętym łańcuchem, i wygląda, że faktycznie jakieś ogniwo nie było nasmarowane... Wierzyć mi się nie chce. Rohloff, jest bardzo gęsty, ale żeby aż tak... Albo pominąłem jakieś ogniwo. Przeserwisowałem też kółeczka przerzutki. Wyczyściłem kasetę, z grubsza tarcze na korbie i łańcuch, który potem nasmarowałem. Solidnie. :P Przeglądnąłem i wyregulowałem też tylny hamulec. Linka była słabo ciągnięta.

Żabno

Wtorek, 27 kwietnia 2021 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki, Trening
TRASA: Tarnów - Biała - Bobrowniki Wielkie - Łęg Tarnowski - Żabno - Łęg Tarnowski - Bobrowniki Wielkie - Mościce - Tarnów
POGODA: temperatura 10°C, słonecznie, bezchmurnie, wiatr nijaki, raz pomagał, raz przeszkadzał :P

Ładna pogoda, szybkie Żabno.





Nowa Jastrząbka

Niedziela, 25 kwietnia 2021 · Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
TRASA: Tarnów - Krzyż - Śmigno - Lisia Góra - Stare Żukowice - Nowa Jastrząbka - Nowe Żukowice - Jodłówka-Wałki - Zaczarnie - Wola Rzędzińska - Tarnów
POGODA: temperatura 10.1°C, wiatr zachodni, północno-zachodni, pochmurno, czasami przejaśnienia, drogi w większości suche

Miała być ekspansja bardziej na północ, wyszła rozszerzona pętla przez Nową Jastrząbkę.
W okolicach Starych Żukowic:




Okolice Nowej Jastrząbki:


Osiedle przy Wojska Polskiego:


Pojawiły się kolejne zmiany w rowerze po ostatniej zmianie opon.
Wymieniłem łańcuch na nowy i to pierwsza jazda z nim, taki sam jak poprzedni, czyli KMC X8, teraz będzie rotacja co jakiś czas. Pierwszy teoretycznie wyciągnięty jest o 0.2%.
Przyjechała też mała buteleczka Rohloff-a, zobaczymy jak będzie się sprawdzał.
Zebrałem się w końcu do kupienia nowych butów, z jednoczesną przesiadką na SPD, zatem pojawiły się Shimano M520-ki, oraz buty Roadcycling 500 z Decathlon-u. Co do butów, to po tej pierwszej jeździe jestem zadowolony, stabilizacja stopy jest lepsza, niż w platformach. Był problem z rozmiarówką, dlatego, że u mnie lokalnie w sklepie nie było tego modelu. Model XC 100 w rozmiarze 42 był dość dobrze dopasowany, może nawet odrobinę za bardzo. Z kolei XC 500 rozmiar 42 - zupełnie za małe, mało miejsca na palce. Stąd nie wiedziałem, czego spodziewać się po Roadcycling 500 zamawiając przez stronę. Zamówiłem 42 i 43 - za duże... Paznokieć palucha kończył się na siatce, za długie, więc jeszcze tego samego dnia zamówiłem 40 i 41... Okazało się, że 40 za małe, uczucie mniej więcej, jak przy XC 500 rozm. 42 (sic!). Rozmiar 41 - na początku stwierdziłem - nie ma opcji, za małe. :P Dobre na długość, ale za wąskie. Więc dylemat miałem między 41, a 42. Ostatecznie po całkowitym poluzowaniu sznurowania z przodu 41 było akceptowalne, choć z dozą niepewności oddawałem resztę rozmiarów. Obawiałem się, że będą obcierać, męczyć stopę. Po pierwszej jeździe jest jednak w porządku, powiedziałbym, że nawet idealnie. Takie dobre dopasowanie poprawia czucie roweru. Trochę, jak ustawienie fotela w samochodzie.
Wniosek z tego taki, że rozmiarówka w obrębie Decathlonu potrafi być zawiła. Do tego dodam, że mam też buty do biegania Kalenji Ekiden One w rozmiarze 42.
Mając spore doświadczenie z jazdą w noskach przejście na SPD wydawało się formalnością, jednak ruch przy wypinaniu jest inny, w noskach przede wszystkim w tył, w SPD - w bok. O ile na drodze uważałem i nie miałem problemu, tak przy poprawianiu ustawienia bloku, w miejscu z pierwszego zdjęcia, pięknie wyglebiłem na lewą stronę. :D Zakopałem się w piasku, straciłem prędkość, równowagę. Mam mniejszą wprawę z wypinaniem lewej stopy. Ale przynajmniej lądowanie było miękkie.
Wymieniłem też w końcu konusy i kulki w tylnej piaście, kupiłem wcześniej klucze do konusów, więc w końcu ustawiłem je w miarę dobrze.
Od początku jazdy podczas kręcenia, pojawiał się co jakiś czas pisk, jakby łańcuch był nienasmarowany, ale wydaje mi się, że to niemożliwe. Podejrzewam bębenek, szkoda, że nie przejrzałem go od razu przy okazji wymiany konusów i kulek...
Co do opon, wrażenia pozytywne. Może tylko mi się wydaje, ale wyglądają na trochę szersze niż Kendy Kwest, które też były szerokści 1.5". Jakby lepiej suną po szorstkim, nierównym asfalcie, a może to tylko kwestia ciśnienia.
Łańcuch przed jazdą dokładnie wytarłem do sucha, niestety, jak zawsze, po pierwszych kilometrach smar wylazł z wnętrza, i teraz jest brudny. :P Do poprawy.
Ogólnie dzisiaj dość chłodno.

Janowice

Niedziela, 11 kwietnia 2021 · Komentarze(0)
TRASA: Tarnów - Zawada - Poręba Radlna - Słona Góra - Pleśna - Lubinka - Janowice - Dąbrówka Szczepanowska - Błonie - Zgłobice - Koszyce Wielkie - Tarnów
POGODA: temperatura 18.7°C, trochę słońca, trochę chmur, mocny południowy wiatr

Pierwszy wyjazd na nowych oponach, Vittoria Randonneur 26x1.5" z odblaskowym paskiem, ok. 610g sztuka. Na poprzednich Kenda'ch Kwest już strach było jeździć. Ostatnio było też pełne czyszczenie napędu i ogólnie całości.
Dzisiaj miała być ładna pogoda, ostatecznie było trochę chmur i strasznie mocny, południowy wiatr. Celem było miejsce widokowe w okolicach Janowic.
Widok na Górę św. Marcina z podjazdu na Lubinkę żółtym szlakiem od Pleśnej:

Wieża widokowa na Golgocie widziana z okolic Janowic:

Miejsce docelowe, dalekich obserwacji dzisiaj nie było. Krótka przerwa, strasznie tutaj wiało, trochę się wychłodziłem:


Widok spod Winnicy Janowice na Dunajec i za nim Olszyny: