Szynwałd, Wola Rzędzińska
Czwartek, 11 maja 2023
· Komentarze(0)
Kategoria Wycieczki
TRASA: Tarnów - Zawada - Łękawica - Trzemesna - Szynwałd - Skrzyszów - Wola Rzędzińska - Tarnów
POGODA: temperatura 19.8°C - 16.0°C, słonecznie, wiatr wschodni, sucho
Czuć lato w powietrzu.
Miała być szybka, standardowa pętla i miałem nie brać aparatu, na szczęście wziąłem. ;)
Okolice Trzemesnej:
Kwitnące kasztany:
Widok z Trzemesnej na Tuchów:
W tle majaczyły delikatnie Tatry:
Ładna kapliczka na Trzemeskiej Górze:
Szuter w Trzemeskim Lesie:
Bardzo ładny Kościół pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Szynwałdzie:
Idealne warunki w czasie powrotu, w kierunku zachodzącego słońca i z wiatrem :)
W samą porę wpadam na miejsce widokowe z osiedla, sądziłem, że Tatry pokażą się trochę bardziej, a tu klops, schowały się całkiem:
Wysokość max: 394 m n.p.m. Trzemesna, pola.
Pierwsza jazda po smarowaniu napędu. Tym razem były dwie warstwy wosku. Od połowy wycieczki i tak napęd znów dało się bardziej słyszeć.
Locus pierwszy raz od dłuższego czasu coś nawalił i zatrzymał nagrywanie śladu gdzieś w połowie. Nie miałem włączonej transmisji danych komórkowych jak ostatnio mam to w zwyczaju, może ma to wpływ. Wyłączyłem Doze, zobaczymy czy poprawi się następnym razem.
POGODA: temperatura 19.8°C - 16.0°C, słonecznie, wiatr wschodni, sucho
Czuć lato w powietrzu.
Miała być szybka, standardowa pętla i miałem nie brać aparatu, na szczęście wziąłem. ;)
Okolice Trzemesnej:
Kwitnące kasztany:
Widok z Trzemesnej na Tuchów:
W tle majaczyły delikatnie Tatry:
Ładna kapliczka na Trzemeskiej Górze:
Szuter w Trzemeskim Lesie:
Bardzo ładny Kościół pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Szynwałdzie:
Idealne warunki w czasie powrotu, w kierunku zachodzącego słońca i z wiatrem :)
W samą porę wpadam na miejsce widokowe z osiedla, sądziłem, że Tatry pokażą się trochę bardziej, a tu klops, schowały się całkiem:
Wysokość max: 394 m n.p.m. Trzemesna, pola.
Pierwsza jazda po smarowaniu napędu. Tym razem były dwie warstwy wosku. Od połowy wycieczki i tak napęd znów dało się bardziej słyszeć.
Locus pierwszy raz od dłuższego czasu coś nawalił i zatrzymał nagrywanie śladu gdzieś w połowie. Nie miałem włączonej transmisji danych komórkowych jak ostatnio mam to w zwyczaju, może ma to wpływ. Wyłączyłem Doze, zobaczymy czy poprawi się następnym razem.