Zakliczyn
Niedziela, 11 sierpnia 2019
· Komentarze(0)
Kategoria Opony terenowe, Wycieczki
TRASA: Tarnów - Ostrów - (wały) - Sieciechowice - Mikołajowice - Łukanowice - Isep - Sukmanie - Roztoka - Zakliczyn - Wróblowice - Janowice - Dąbrówka Szczepanowska - Błonie - Zgłobice - Koszyce Wielkie - Tarnów
POGODA: temperatura 25.4°C - 29.1°C, wiatr południowo-zachodni, generalnie słonecznie, trochę chmur, miejscami mokro
Dzisiaj VeloDunaj... a nie czekaj. Miałem zamiar przetłuc się klasykiem ostatnich tygodni, czyli Las Radłowski, ale na spontanie pojechałem wałami od Ostrowa na południe. Czyli VD, ale jednak nie do końca. Przecierałem szlak pod przyszłą trasę. :p
Truskawki! Na takiej fajnej uprawie:
Dojechałem tak do mostu w Zgłobicach. Wały w sumie wykoszone, w miarę fajnie się jechało. No to teraz yolo, jadę dalej na Zakliczyn, bo dopiero tam jest następny most, a nie wiadomo jak będą dalej wyglądały wały.
Panieńska Góra:
Generalnie przez większość dystansu droga była spoko:
Później niestety wał się kończy i do Roztoki trzeba grzać wojewódzką, a ruch był spory. Na moście w Zakliczynie:
Powrót też wzdłuż Dunajca, ale drugą stroną. Nad Dunajcem w okolicach Błonia, trochę się pochmurało. Taki Dunajcowy trip wyszedł.
POGODA: temperatura 25.4°C - 29.1°C, wiatr południowo-zachodni, generalnie słonecznie, trochę chmur, miejscami mokro
Dzisiaj VeloDunaj... a nie czekaj. Miałem zamiar przetłuc się klasykiem ostatnich tygodni, czyli Las Radłowski, ale na spontanie pojechałem wałami od Ostrowa na południe. Czyli VD, ale jednak nie do końca. Przecierałem szlak pod przyszłą trasę. :p
Truskawki! Na takiej fajnej uprawie:
Dojechałem tak do mostu w Zgłobicach. Wały w sumie wykoszone, w miarę fajnie się jechało. No to teraz yolo, jadę dalej na Zakliczyn, bo dopiero tam jest następny most, a nie wiadomo jak będą dalej wyglądały wały.
Panieńska Góra:
Generalnie przez większość dystansu droga była spoko:
Później niestety wał się kończy i do Roztoki trzeba grzać wojewódzką, a ruch był spory. Na moście w Zakliczynie:
Powrót też wzdłuż Dunajca, ale drugą stroną. Nad Dunajcem w okolicach Błonia, trochę się pochmurało. Taki Dunajcowy trip wyszedł.