Liwocz

Czwartek, 30 czerwca 2016 · Komentarze(0)
TRASA: Tarnów - Zawada - Łękawica - Trzemesna - Zalasowa - Wola Lubecka - Kowalowa - Jodłowa - Dębowa - (pieszy żółty szlak) - góra Liwocz (562 m n.p.m.) - Ujazd - Brzyska - Błażkowa - Dębowa - Jodłowa - Lubcza - góra Kokocz (434 m n.p.m.) - Świnia Góra - (żółty rowerowy szlak do Skrzyszowa) - Tarnów
POGODA: temp. od 15°C do 31,4°C, rano bezchmurnie i trochę wietrznie po wschodzie słońca, później słońce czasami chowało się za chmurami, prawie bezwietrznie, przejrzystość dobra, sucho.

No dobra, pomysł na wycieczkę, jak zwykle, zrodził się dość spontanicznie, późnym popołudniem dzień wcześniej. Ogólnie Liwocz, bo taki był cel wycieczki, chodził mi po głowie właściwie od czasu, gdy pierwszy raz byłem na Kokoczu. Stamtąd jest chyba najlepszy widok na Pasmo Brzanki. Od razu ta góra przykuła moją uwagę. :P Trochę odkładałem tą wycieczkę bo to daleko, bo sporo przewyższeń i pewnie nie dam rady. Otóż nic bardziej mylnego. :P

Pobudka o 3:30, niestety wstałem pół godziny później, wyjazd 4:30.
O 5:05 jestem prawie na Marcince:


Początek zjazdu do Łękawicy:




Marcinka z podjazdu na Trzemesną:


Odbijający terenowy szlak gdzieś na Trzemesnej:


Piękna kapliczka w Trzemesnej:


Okolice Zalasowej:

Okolice gdzieś przed Dębową - Liwocz dobrze widoczny:


Panorama na Pasmo Brzanki (jeśli nie widzisz panoramy kliknij 'Pokaż trasę GPS'):

Żółty pieszy szlak na Liwocz:




Chyba jedyne miejsce ze szlaku po drodze gdzie coś widać:


Zaczynają się prawdziwe podjazdy:


Przed tym podjazdem była ściana którą ledwo pokonałem, dumny z siebie wjeżdżam na krótkie wypłaszczenie po czym widzę to:


Trochę opad szczeny, chciałem cały podjazd faktycznie podjechać ale niestety tu nie było szans, nie wiem czy za stromo ale na pewno nawierzchnia bardzo trudna, nie wiem czy wgl da się tu wyjechać czymkolwiek :P Więc ten odcinek z buta. W końcu poczułem się jak w górach. :P

W końcu na szczycie:


Kilka rozstawionych altanek, gdzie można odpocząć:


Kaplica z wieżą widokową i dużym krzyżem na szczycie:


Obok pomnik św. Jana Pawła II:


A na wieży:


Jest i ekipa, tzn. całoroczna szopka :)


No i widok z wieży gdzieś na NE:




Widok na zachód, Pasmo Brzanki:


Widok na wschód (jeśli nie widzisz panoramy kliknij 'Pokaż trasę GPS'):

Widok na zachód (jeśli nie widzisz panoramy kliknij 'Pokaż trasę GPS'):


Widok na SW:


Gdzieś na wschodzie dało się dojrzeć taki szczyt z wyraźnym przekaźnikiem, nie udało mi się go na razie zlokalizować:
UPDATE: na 99% to przekaźnik na Suchej Górze


Niestety kaplica była zamknięta więc nie mogłem wejść.
Zjazd wschodnim stokiem wzdłuż drogi krzyżowej:


U podnóża góry postawiono OGROMNY krzyż milenijny:


A na dorżnięcie - Kokocz w 31°C upale (jeśli nie widzisz panoramy kliknij 'Pokaż trasę GPS'):

Ten Kokocz na koniec dał mi strasznie popalić, może dlatego, że jechałem praktycznie bez przerw, a na Liwoczu co chwilę się zatrzymywałem albo żeby zrobić zdjęcie, albo była przeszkoda, z którą sobie nie radziłem na sliku. 

Znowu Liwocz :) tutaj pierwszy raz go zobaczyłem, można powiedzieć, miłość od pierwszego wejrzenia xD


A tutaj pięknie odnowiona kapliczka w Skrzyszowie:


Na tym niebezpiecznym zakręcie wycięto kilka dużych drzew, trochę poprawiła się widoczność, ale dalej pozostaje spływający z deszczem na drogę piach.

Generalnie wycieczka bardzo udana, nawet kolano tak nie przeszkadzało, tylko ten cholerny upał... Sporo podjeżdżania przy takim dystansie, myślę, że to dobry prognostyk na ewentualne bicie rekordu max dst.
Liwocz zdobyty!

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa osise

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]