Wpisy archiwalne w kategorii

Opony sliki

Dystans całkowity:11193.63 km (w terenie 16.70 km; 0.15%)
Czas w ruchu:599:58
Średnia prędkość:18.61 km/h
Maksymalna prędkość:67.80 km/h
Suma podjazdów:49383 m
Maks. tętno maksymalne:203 (102 %)
Maks. tętno średnie:160 (79 %)
Suma kalorii:139972 kcal
Liczba aktywności:330
Średnio na aktywność:33.92 km i 1h 49m
Więcej statystyk

Żabno, Nowa Jastrząbka

Niedziela, 15 maja 2016 · Komentarze(0)
TRASA: Tarnów - Mościce - Bobrowniki Wielkie - Łęg Tarnowski - Żabno - Łęg Tarnowski - Bobrowniki Wielkie - Tarnów - Lipie - Wola Rzędzińska - Zaczarnie - Nowa Jastrząbka -  Jodłówka - Wola Rzędzińska - Tarnów
POGODA: trochę chmur, czasami wyszło słońce, mocny wiatr północno-zachodni, temp. 16°C

Pierwsza setka w tym roku. 

Biała wezbrała po wczorajszym deszczu:

Żabno, Jodłówka

Sobota, 7 maja 2016 · Komentarze(0)
Kategoria Opony sliki, Trening
TRASA: Tarnów - Mościce - Bobrowniki Wielkie - Łęg Tarnowski - Żabno - Łęg Tarnowski - Bobrowniki Wielkie - Tarnów - Lipie - Wola Rzędzińska - Zaczarnie - Jodłówka - Wola Rzędzińska - Tarnów
POGODA: początek słonecznie, później spore zachmurzenie, zmienny wiatr, północny, północno-wschodni, wschodni, temp. 17°C, przejrzystość dobra

Trasa prawie taka sama jak ostatnio, tym razem wziąłem coś do jedzenia i nie było tak źle. :P
Trwają testy prototypu XCRa Solo Air. Na razie średnio, nie trzyma dobrze ciśnienia, prawdopodobnie przepuszcza tłoczek. Do tego niestety zapowietrzył się kartridż olejowy... Przez to amortyzator bardzo zamula i ma niewielki skok.

Żabno, Jodłówka

Niedziela, 1 maja 2016 · Komentarze(0)
Kategoria Opony sliki, Trening
TRASA: Tarnów - Mościce - Bobrowniki Wielkie - Łęg Tarnowski - Żabno - Łęg Tarnowski - Bobrowniki Wielkie - Tarnów - Lipie - Wola Rzędzińska - Zaczarnie - Jodłówka - Wola Rzędzińska - Tarnów
POGODA: na początku zachmurzenie, później słońce, temp. 18°C, delikatny, później momentami trochę mocniejszy wiatr zmienny, raz ze wschodu, raz z północy.

Miało być tylko do Żabna, ale jechało się tak dobrze, że pojechałem jeszcze zrobić pętlę przez Jodłówkę. Problem polegał na tym, że nie miałem żadnego jedzenia ani pieniędzy, a w butelce 250ml wody xD Ale, że warto żyć ekstremalnie, pojechałem. :P I ledwo żyję. Ale warto było.

Tuchów i Wał

Niedziela, 17 kwietnia 2016 · Komentarze(2)
TRASA: Tarnów - Zawada - Łękawica - Trzemesna - Zalasowa - Tuchów - Lubaszowa - (podjazd na Wał zielonym rowerowym szlakiem) - Wał - Lubinka - Rzuchowa - Koszyce - Tarnów
POGODA: początek słonecznie, lekkie zachmurzenie, od podjazdy na Wał zachmurzenie coraz większe, na górze troszkę kropiło, temp. 20°C, wiatr momentami mocny południowo-zachodni

Po czterech dniach czyszczenia całego roweru po ostatnim wyjeździe do Czarnej w końcu można było gdzieś wyjechać, do tego była dzisiaj piękna pogoda. Przejrzystość powietrza wyglądał całkiem dobrze więc wybrałem dzisiaj trochę górek, stwierdziłem, że pojadę do Tuchowa i później podjadę na Wał od południowego wschodu czego jeszcze nigdy nie zrobiłem. Zrobiłem sobie ślad, wrzuciłem na telefon, do wzięcia parę rzeczy no i jazda. Zmieniłem opony na sliki także jeździ się całkiem inaczej. Obniżyłem mostek, mostek odwróciłem na ujemny, pochyliłem jeszcze bardziej rogi i od razu jeździ się dużo lepiej. Od początku miałem jakieś dziwnie wysokie tętno.

Wybrałem taką trasę żeby jechać tylko asfaltem, no i tu jest niespodzianka. Byłem święcie przekonany, że droga między Trzemesną a Zalasową jest już dawno wyasfalowana. :D Okazało się że jednak nie... No ale nie było jakoś bardzo źle więc pojechałem dalej. Nie chciałem za bardzo ubrudzić roweru. :P Zaczęły strasznie piszczeć tylne hamulce.





Tuchów:





Tuchów (panorama, jeśli jej nie widzisz kliknij "Pokaż trasę GPS")






Pasmo Brzanki z podjazdu na Wał (panorama, jeśli jej nie widzisz kliknij "Pokaż trasę GPS")


W drodze na Wał:



Widać szczyt:





Podjazd na Wał (panorama, jeśli jej nie widzisz kliknij "Pokaż trasę GPS")




Widok z Wału:



Na górze zaczął spełniać się mój koszmar - zaczęło padać. Dlatego żeby nie powtórzyć scenariusza ostatniego wyjazdu zacząłem uciekać ile sił w nogach :D Strasznie żałuję że nie nagrywałem dodatkowo trasy Runtasticiem, byłyby ciekawe statystyki :P Generalnie akcja się udała, nie zmokłem, na szczęście też nie padało w miejscach przez które jechałem więc droga sucha. A później słyszałem, że na wschodzie od miasta podało dość mocno.