Wpisy archiwalne w kategorii

Krótko

Dystans całkowity:3108.06 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:173:37
Średnia prędkość:17.74 km/h
Maksymalna prędkość:62.40 km/h
Suma podjazdów:7934 m
Maks. tętno maksymalne:204 (102 %)
Maks. tętno średnie:165 (82 %)
Suma kalorii:31956 kcal
Liczba aktywności:136
Średnio na aktywność:22.85 km i 1h 17m
Więcej statystyk

Lipie

Sobota, 12 maja 2018 · Komentarze(0)
TRASA:Tarnów - Lipie - Tarnów
POGODA: temperatura 19.0°C - 24.2°C, słonecznie, w lesie lekka mgiełka, mokro i wilgotno, rosa

Objeżdżanie Lipia i haszczing po okolicy.
Na Batorego staranowałaby mnie parkująca blondynka w oplu, która chyba nie wie jak używa się lusterek wstecznych.

Jest sobota, 9:00 rano, Lipie, świeże powietrze, lekko unosząca się mgiełka, przy siłowni na otwartym powietrzu bełkocze do mnie coś jakiś koleś, podchodzę bliżej bo nie mogę zrozumieć. Okazuje się, że mówi po francusku. Pan ma koło 40/50 lat. Po angielsku nie rozumie. Po gestykulacji dochodzę do wniosku, że chyba ma przebitą dętkę. No faktycznie, w tylnym kole nie ma powietrza. Patrzę, a wentyl oczywiście samochodowy, czyli nie mam takiej końcówki. Ale okazuje się, że Pan pompkę ma, i to pod różne wentyle. Sugeruję, żeby ściągnąć koło (btw. na śruby, nie szybkozamykacz xD, ale miałem klucz, rower to jakiś Kands) i obejrzeć dętkę, pompowanie nic nie da. Coś tam burczy, że no no, tylko żeby pompować, OK, nie to nie. W takim razie pompujemy. Za pierwszym razem coś bokiem uchodziło przy wentylu, zakleszczyło się to, nie mogłem ściągnąć tej gównianej pompki z wentyla. xD Druga próba już dużo lepsza, Pan trzymał koło, ja pompowałem, no i napompowałem. :D Nie uchodziło, przynajmniej nie było słychać, może dojechał chociaż do domu/hotelu czy coś. Ale jakoś to powietrze mu zeszło przecież wcześniej. W każdym razie podziękował no i siema, pojechałem dalej kręcić się po Lipiu :P
Ale taki zonk jaki dzisiaj przeżyłem to... Skąd francuz w Lipiu o tej porze i jeszcze nie idzie się z nim dogadać. xD



Marcinka (+czasówka)

Czwartek, 3 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
TRASA: Tarnów - ul. Lotnicza - Zawada - Tarnowiec - Zawada - zjazd i znów Zawada - Tarnów
POGODA: upał, temperatura 31°C - 29°C, nadchodzą ciemne chmury z zachodu, wiatru prawie nie ma, widoczność dobra

Bardzo dobrze się jechało, ale z zachodu szły ciemne chmury, opady widać było na radarach, więc trzeba było się wcześniej zwijać. Jak się później okazało, jakoś się ten deszcz rozpłynął, choć na górze zaczęło troszkę pokropiwać. Trochę niedosyt pozostał. ;)

Podjazd na Marcinkę - czasówka ze startu lotnego -> 9:12
(ostatnio 01.10.2016 -> 9:31)



HZ: 0:14:47 16%
FZ: 0:27:00 30%
PZ: 0:47:49 53%

Marcinka

Środa, 17 maja 2017 · Komentarze(0)
Piękna pogoda, ciepło, żal było nie wyjść na chwilę. :) Po paru kilometrach wróciłem na chwilę do domu nasmarować trochę łańcuch. Na Lotniczej dużo ludzi, w drodze na Marcinkę już sporo mniej.

Marcinka

Niedziela, 2 kwietnia 2017 · Komentarze(0)
Wiosna trochę żyć nie daje przez alergię ale przynajmniej ciepło jest. :) Dzisiaj krócej bo mało czasu i wgl.

Marcinka

Środa, 29 marca 2017 · Komentarze(0)
Na szybko na Marcinkę. Trochę straszyło deszczem, ale nic wielkiego z tego nie wyszło. Dość mocny wiatr.
Ostatnio właściwie generalny remont, wymiana opon na slicki, czyszczenie napędu, amortyzatora, sterów, generalnie z błota, smarowanie tylnej piasty, bębenka, linek.