Wpisy archiwalne w kategorii

Towarzysko

Dystans całkowity:771.99 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:57:53
Średnia prędkość:12.97 km/h
Maksymalna prędkość:63.71 km/h
Suma podjazdów:3986 m
Maks. tętno maksymalne:184 (92 %)
Maks. tętno średnie:136 (68 %)
Suma kalorii:2037 kcal
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:33.56 km i 2h 37m
Więcej statystyk

Zawada

Sobota, 10 lutego 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Towarzysko
Piesza wycieczka na Marcinkę.




Zawada

Wtorek, 30 stycznia 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Towarzysko
Zimno i wietrznie, ale za to jakie widoki. :)







Piaskówka

Piątek, 12 stycznia 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Towarzysko
Spacer po śnieżnym Tarnowie.





VeloDunajec

Piątek, 5 stycznia 2024 · Komentarze(0)
Kategoria Towarzysko
TRASA: Mościce - Ostrów - VeloDunajec - Ostrów - Mościce
POGODA: temperatura 4.8°C - 0°C, słonecznie, częściowe zachmurzenie, mokro

Najdłuższy jak do tej pory spacer po ostatniej pooperacyjnej przerwie, jednocześnie jedna z pierwszych wędrówek w tym roku. VeloDunajec nietypowo, bo pieszo. Start z Mościc. Pierwsze przejście niedawno otwartym łącznikiem autostradowym z Mościcami.

Widok z wiaduktu na południe, z jakiegoś powodu spory obszar jest wyczyszczony z roślinności:

Na łączniku jest w miarę szeroki ciąg pieszo-rowerowy:


Nie tak bardzo dawno temu oddany do użytku fragment VeloDunajec na południe od Ostrowa:




VeloDunajec

Piątek, 13 października 2023 · Komentarze(1)
TRASA: Tarnów Mościce - Ostrów - VeloDunajec na południe do mostu w Zgłobicach - Ostrów - Glów - Ostrów - Mościce - Tarnów
POGODA: temperatura 19.6°C - 15.5°C, wiatr południowy, prawie bezchmurnie

Nocne obczajanie nowego odcinka VeloDunajec między Ostrowem, a Zgłobicami. Z Piotrkiem. Przy okazji jakieś nocne zdjęcia.



Wał

Poniedziałek, 18 września 2023 · Komentarze(0)
TRASA: Tarnów - Koszyce Wielkie - Zgłobice - Błonie - Dąbrówka Szczepanowska - Lubinka - Wał - Lubinka - Szczepanowice - Błonie - Zgłobice - Koszyce Wielkie - Tarnów
POGODA: temperatura 19.8°C, słonecznie z niewielkim zachmurzeniem, widzialność przeciętna








Zawada, Zbylitowska Góra

Sobota, 16 września 2023 · Komentarze(0)
TRASA: Tarnów - Zawada - Tarnów - Mościce - Zbylitowska Góra - Mościce - Tarnów
POGODA: temperatura 24.9°C, słonecznie, wiatr wschodni, widzialność przeciętna

Kręcenie po okolicy z Piotrkiem.
Znowu zaczęło coś cykać w kokpicie.
Po drodze na ogrodzeniu pojawiła się urocza ważka:


Jak i przestraszony kos przy drodze, chwilę potem uciekł więc chyba nic mu nie było:

Nad Dunajcem:



Tuchów, Zalasowa

Czwartek, 7 września 2023 · Komentarze(0)
POGODA: temperatura 26.7°C - 25.1°C, słonecznie, wiatr południowo-wschodni, sucho

Popołudniowa jazda z Piotrkiem.
Pojawiły się aż dwa nowe asfalty :o
Droga prowadząca do lasu w Trzemesnej:


Widok z Trzemeskiej Góry:



I nowy asfalt w lesie między Trzemesną, a Zalasową:

Jest go tylko jakoś fragment, potem przechodzi w szutrówkę, żeby za chwilę znowu przejść w asfalt, będzie to prawdopodobnie kończone.
I widok na Tuchów ze wzgórza Furmaniec:

Tropie

Sobota, 14 stycznia 2023 · Komentarze(0)
TRASA: Tarnów - Koszyce Wielkie - Zgłobice - Błonie - Dąbrówka Szczepanowska - Zakliczyn - Filipowice - Czchów (zapora) - Tropie - Roztoka-Brzeziny - Rożnów - Habalina - Filipowice - Zakliczyn - Wróblowice - Dąbrówka Szczepanowska - Golgota (400 m n.p.m.) - Szczepanowice - Błonie - Zgłobice - Koszyce Wielkie - Tarnów
POGODA: temperatura 8.5°C - 2.4°C, dość pochmurno z przejaśnieniami, mokro, wiatr północno-wschodni

Styczniowe, spontaniczne i inaugurujące tegoroczny sezon Tropie z Piotrkiem.
Miał być Czchów i Wał, a pokręciliśmy się jeszcze w okolicy Tropia i Rożnowa.
Ogólnie, poniósł nas melanż. :P

Zbiórka o 9:30 w Zgłobicach.
Jedziemy w kierunku Błonia, potem doliną Dunajca wschodnim brzegiem do Zakliczyna, kontynuując VeloDunajec w okolice Czchowa i tamy. Tutaj przystanek w barze na pierogi i herbatę.

Z VeloDunajec na wysokości Melsztyna:

Pasieka w okolicy Czchowa:

Jezioro Czchowskie z tamy:

Po ogrzaniu się zapada decyzja o podbiciu pod kościółek w Tropiu. Jedziemy główną drogą w kierunku przeprawy promowej, gdzie chwilę czekamy na przepłynięcie.
Z drugiej strony ładnie widać Zamek Tropsztyn:


Kościół świętych Pustelników Andrzeja Świerada i Benedykta Tropie:

Widok na Jezioro Czchowskie:

Widok chyba na Witowice Dolne:

W oddali charakterystyczny kształt góry Chełm z przekaźnikiem:

Wchodzimy na chwilę na kładkę niedaleko kościoła:

Dalej jedziemy w kierunku Rożnowa, formalnie mijamy znak rozpoczynający miejscowość i czas na krótkie zakupy.
Potem kawałek wracamy tą samą drogą, żeby odbić w prawo i rozpocząć wspinaczkę na Habalinę.
Zatrzymujemy się na dłuższą chwilę na miejscu widokowym przy drodze.
Ponownie Chełm, tym razem z trochę innej perspektywy:

Nietypowy widok na Dunajec:


Promienie Słońca zaczynają się przedzierać i dodają charakteru widokom:



Zbieramy się i kontynuujemy jazdę w kierunku Czchowa po drodze trafiając na kolejne świetne miejsca widokowe, tutaj było mi dane już kiedyś być, ale w zupełnie innych okolicznościach:




Zjeżdżamy dalej co chwilę zatrzymując się. Zdawało się, że dzisiaj stąd nie wyjedziemy. :P


Ostatecznie obserwujemy zachód Słońca chyba na najlepszej miejscówce tego dnia:



Zaczyna się droga powrotna w ciemnościach, czuć w nogach przejechane kilometry.
Decydujemy się dodatkowo na wjazd na Golgotę pod wieżę widokową na nocne obserwacje.
Niestety nie udało mi się zrobić podjazdu za jednym razem, odpadłem od ściany na ostatniej stromiźnie.
Na wieży wieje niemiłosiernie, szybko się wychładzamy, więc kilka zdjęć i spadamy. Niestety do poprawy, trochę za krótkie naświetlanie.
Widok na Zakłady Azotowe w Mościcach:

Tarnów:


Z Piotrkiem rozstaję się w Zgłobicach i kontynuuję samotny powrót do Tarnowa resztkami sił.
Tyłek boli już strasznie.
Przez całą drogę problemy z tylną przerzutką, która nie chce zrzucić z największej tarczy, do wyregulowania.
Wycieczka bardzo wyczerpująca, temperatura wymagała większej ilości energii na utrzymanie temperatury ciała.
Prawie nic podczas drogi nie piłem, co na pewno nie było mądre, ale nie czułem za bardzo pragnienia. Zawsze tak mam w niskich temperaturach.
Nogi po powrocie bolały jak nigdy.
Bateria w telefonie prawie padła, udało się zapisać ślad w całości.
Zakochany jestem w nowej, dłuższej ogniskowej, przydaje się i wygląda super, tego mi brakowało, daje nowe możliwości. Ciągle jednak uczę się obsługi.
Ogólnie wyszedł mocny początek roku, pierwsza wycieczka rowerowa w tym roku, jednocześnie setka i to po górkach, tego jeszcze nie grali.